ul. Wolności 540E, 41-806 Zabrze    |    gabinet czynny: pn - czw: 9.00 - 20.00, pt: 9.00-14.00    | facebook blog
32/ 376 91 60    517 607 095
Telefon
Zadzwoń do nas!
Lokalizacja
Pokaż trasę dojazdu

Blog

Tomografia komputerowa to duży krok w stomatologii. Znakomita jakość obrazu 3D umożliwia lekarzowi precyzyjną diagnozę i ostatecznie bardziej przewidywalne wyniki leczenia. Tomografia ma kluczowe znaczenie nie tylko w diagnostyce i planowaniu zabiegów stomatologicznych, jest również niezastąpiona w obserwacji pozabiegowej. W Mercedens wykorzystujemy ją w planowaniu zabiegów chirurgicznych, w leczeniu kanałowym, periodontologii, jak również do wczesnego wykrywania próchnicy. O tomografii komputerowej pisze dla Was dr n. med. Katarzyna Pakosz.

Diagnostyka kiedyś i dziś

Tomografia komputerowa umożliwia nam precyzyjną diagnostykę stomatologiczną i dzięki temu bardziej przewidywalne efekty leczenia. Przede wszystkim tomograf pozwala nam na wykonanie zdjęć w trójwymiarze, nie tak jak do tej pory, gdy uzyskiwaliśmy rzut zęba na płaszczyznę w warstwie i inne warstwy się na ten obraz nakładały. Była to pewna wypadkowa/ średnia, która oczywiście dawało nam informację na temat topografii zęba, jego ułożenia, ewentualnych zmian, ale nie były to informacje pełne. Czasami trzeba było się posiłkować zrobieniem zdjęcia zęba w różnych projekcjach, by móc go dokładniej obejrzeć. Zawsze jednak był to pewien kompromis. Obecnie tomografia daje nam możliwość zobaczenia całej szczęki/ żuchwy, jej fragmentu, jednego zęba, kilku zębów (w zależności od tego, jakie pole obrazowania wybierzemy), we wszystkich trzech wymiarach i, co bardzo ważne, przy minimalnej dawce promieniowania.

Tomografia komputerowa w Mercedens

W naszym tomografie, i po rozszerzeniu jego funkcji możemy uzyskać bardzo dużą rozdzielczość (75 mikronów) we wszystkich polach obrazowania, czyli np. wykonać tomografię dla szczęki i żuchwy (jako jedno badanie). Badanie wykonujemy również w rozdzielczości standardowej i dwóch mniejszych, które stosujemy np. przy przeglądach czy badaniach kontrolnych. Badanie w najmniejszej rozdzielczości trwa 3 sekundy. Dawka promieniowania za każdym razem jest niewielka i bezpieczna dla pacjenta.  

W obecnej wersji mamy również do dyspozycji wygaszacz szumów, który pozwala zniwelować zaburzenia obrazu (powstałe gdy pacjent choć minimalnie się poruszy), sprawiając, że obraz pozostaje ostry i czytelny. Nasz aparat posiada też funkcję, która pozwala na eliminację wszystkich artefaktów (rozbłysków/ błędów) powstałych przy odbiciu elementów metalowych w jamie ustnej, np. koron, mostów, implantów czy wkładów metalowych. Eliminacja tych rozbłysków jest bardzo pomocna w poprawnej diagnostyce, bo nie zaburza nam oglądu, zwłaszcza w tkanki sąsiednie wokół interesującego nas badanego elementu.

Rozszerzenie funkcji tomografu pozwala również na zapamiętanie ustawienia parametrów dla danego pacjenta. Czyli - jeśli wykonaliśmy badanie tomograficzne - to przy kolejnym (np. po roku) aparat wskaże takie same ustawienia, co daje doskonałą powtarzalność tych projekcji i precyzyjne porównanie jednego badania do drugiego. Jest to niezwykle ważne w kontroli pozabiegowej i przy planowaniu kolejnych zabiegów.

Precyzyjna diagnostyka w zabiegach stomatologicznych

Tomografię stomatologiczną wykorzystujemy w każdej dziedzinie stomatologii. W naszym gabinecie stosujemy ją  m.in. w planowanych zabiegach chirurgicznych. Widzimy na przykład położenie zęba, zmianę obejmującą jego okolicę, szerokość tej zmiany; położenie względem ważnych struktur śródczaszkowych, takich jak przebieg nerwu zębodołowego dolnego czy zatoki szczękowej. Możemy zobaczyć też zmiany obejmujące inne zęby, co na zdjęciu pantograficznym zwykłym czy przylegającym jest to niewidoczne. To wszystko pomaga nam dobrze zaplanować leczenie, przygotować się pod względem instrumentarium, leków czy materiałów i dzięki temu podczas samego zabiegu dużo mniej może nas zaskoczyć. W przypadku periodontologii jest podobnie, aparat pokazuje nam np. rozległość zmian ubytków kostnych, zakres tych ubytków w przestrzeni, pozwala również na ich dokładny pomiar i to w 3D, co znacznie ułatwia zaplanowanie zabiegu w sposób przewidywalny.

Z kolei w leczeniu kanałowym tomografia umożliwia m.in. dokładne prześledzenie topografii kanałów i komory zęba, jest niezastąpiona przy poszukiwania kanałów dodatkowych. Jeśli widzimy, że kształt korzenia jest nieregularny (co może świadczyć, że w jego przebiegu znajduje się jeszcze jeden dodatkowy kanał), jesteśmy w stanie dzięki tomografii to prześledzić, sprawdzić, porównywać z tym, co widzimy w zębie, upewnić się co do naszej diagnozy i kolejnych działań. Lub wprost przeciwnie, tomografia może dawać nam informację, że w pewnych rejonach powinniśmy być bardziej ostrożni. Aparatura ułatwia nam też zabiegi związane z usuwaniem złamanych instrumentów, dając informację co do ich ułożenia w przestrzeni czy długości. 

Według najnowszych zaleceń zwłaszcza przy planowaniu powtórnego leczenia kanałowego wykonanie zdjęcia tomograficznego powinno być standardem. Zdjęcie kontrolne trzeba również wykonać po leczeniu, po odpowiednim okresie czasu (po pół roku/roku, w zależności od tego, jak zaleci lekarz). Takie zdjęcie zwłaszcza w przypadku zębów ze zmianami okołowierzchołkowymi pokaże nam, jak przebiega gojenie, czy zmiana się zmniejsza, czy odbudowuje się kość, czy nie ma jakichś innych niepokojących patologii wewnątrz zęba.

Pozytywne zaskoczenia. Przykłady z gabinetu

Tomografia komputerowa to naprawdę duży krok w stomatologii, zwłaszcza dla tych lekarzy, którzy pracując już wiele lat, mają porównanie z tym, co było np. 15 lat temu. Dzięki temu badaniu leczenie jest bardziej przewidywalne, wiele rzeczy po prostu możemy zobaczyć i dzięki temu odpowiednio zaplanować poszczególne zabiegi, kontrolując ich przebieg oraz efekty. Wcześniej było to zwyczajnie niemożliwe i w wielu wypadkach zdani byliśmy tylko na nasze doświadczenie oraz intuicję. Miałam czasem okazję oglądać zdjęcia ze starszych tomografów, gdzie obraz był dużo mniej czytelny niż obecnie, i to też jest dowód, jak technologia szybko się usprawnia. W tej chwili w gabinecie mamy do dyspozycji tomograf, na którym wszystko widać dokładnie, jak na dobrej jakości zdjęciach przylegających; interfejs jest przyjazny i intuicyjny. Cieszę się również, bo dzięki tomografii wszędzie tam, gdzie ludzkie oko zawodzi, jesteśmy w stanie wspomóc się technologią, co jest kluczowe w leczeniu naszych pacjentów. 

Z moim osobistych pozytywnych zaskoczeń w gabinecie - zrobiłam zdjęcie kontrolne o standardowej rozdzielczości młodej pacjentce, która praktycznie miała już wszystkie zęby wyleczone. Chciałam sprawdzić położenie zatrzymanej ósemki w żuchwie i zauważyłam niepokojące przejaśnienia na powierzchniach stycznych niektórych zębów. Wyglądały jak ogniska próchnicowe, zwłaszcza w jednym przedtrzonowcu, który był zdrowy! Ten ząb jeszcze przed badaniem tomograficznym oglądałam dokładnie właśnie pod tym kątem próchnicy. Rozważałam błąd aparatury, ale po otwarciu zęba na stycznej okazało się, że próchnica rzeczywiście tam jest. Dzięki tomografii byłam w stanie zareagować na takim etapie, w którym ubytki były jeszcze bardzo  małe. Myślę, że gdyby pacjentka przyszła  do rutynowej kontroli za rok, stan tego przedtrzonowca, które był drobny, mógłby być już poważny. Jestem pozytywnie zaskoczona, że na takim standardowym zdjęciu byłam w stanie zaobserwować tego typu zmiany. Moim celem było przecież kontrolne badanie ósemki, a dzięki tomografii zobaczyłam również próchnicę w zębach przedtrzonowych. To pozwoliło mojej pacjentce uniknąć przykrych niespodzianek w przyszłości.

 

Może Cię również zainteresować artykuł dr Katarzyny Pakosz: Kompleksowe leczenie stomatologiczne. 

Wróć